Kiedyś przechodząc przez giełdę staroci wypatrzyłam maleńkie mebelki, a ponieważ na punkcie drobiazgów i mebli mam hopla zwróciło to moją uwagę. Ponieważ miałam wtedy urodziny to zamarzyłam żeby właśnie te bibeloty były moim prezentem. I tak też się stało, mąż zafundował mi najpiękniejszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam. Cała zabawa polegała też na tym, że mogłam sobie wybrać wielkość i kształt skrzyneczki do której dobrałam małe przedmioty min. lampy, żelazko, zegar, wagę, dzbanuszki, maszynę do szycia itp. Skrzyneczkę mam już wiele lat, dodałam do niej tylko kilka pamiątek z wakacji :).
Takie przedmioty znalezione na giełdach staroci czy w piwnicach, na strychach to niezwykle klimatyczne ozdoby, do których można dopisać wiele opowieści, są częścią historii, tworzą nutkę tajemniczości.
Moje maleńkie drobiazgi niedawno sfotografowałam i znalazły się w kwietniowym magazynie ILOBAHIE CREATIVE.
Zamawiając bezpłatną prenumeratę można obejrzeć więcej innych przepięknych zdjęć drobiazgów i przeczytać ich historię opowiedzianą przez ich właścicieli.
Ponadto w magazynie jest wiele pięknych zdjęć i artykułów dotyczących wyposażenia wnętrz.
źródło:prywatne archiwa
Leave A Comment